"Najniebezpieczniejszymi wadami są te, które w umiarze są dobrem. Ze złem łatwo jest walczyć.
Z brakiem mądrości... bardzo trudno."

Percy dostaje pilną wiadomość od Grovera, z prośbą o pomoc. Wraz z przyjaciółmi rusza na ratunek. Okazuje się, że satyr spotkał dwoje potężnych dzieci półkrwi nieznanego pochodzenia. Jakby tego było mało, król tytanów Kronos uknuł najbardziej podstępny ze swoich planów, którego ofiarami mają być młodzi herosi.
Na domiar złego, zaginęła jedyna bogini - Artemida, która potrafi pokonać starożytnego potwora, chcącego zniszczyć Olimp. Wraz z nią zaginęła jeszcze jedna osoba, która potrzebuje natychmiastowej pomocy. Percy wraz z przyjaciółmi i Łowczyniami Artemidy wyruszają na pomoc. Mają tylko tydzień czasu aby odnaleźć boginię, oraz rozwiązać tajemnicę potwora, na którego polowała. Po drodze czekają ich spotkania z przeróżnymi potworami i przeszkodami, z którymi będą musieli się zmierzyć, a także z najniebezpieczniejszym wyzwaniem: klątwą tytana.



W tym tomie poznajemy trzech nowych bohaterów. Jednym z nich jest Thalia - córka Zeusa, heroska. Pojawienie się kolejnego dziecka Wielkiej Trójki, jest niemałą niespodzianką. Teraz już nie wiadomo kogo dotyczy przepowiednia i jak to się dalej potoczy. Uważam to za ogromny plus książki bo dodaje to sporej niewiadomej, przez co lepiej się czyta. Z początku zachowanie Thalii wobec Percy'ego bardzo mnie drażniło, ale z czasem zaczęłam darzyć ją coraz większą sympatią.
Pozostała dwójka jest rodzeństwem - Bianca i Nico. Są nieokreślonymi herosami, odnalezionymi przez Grovera. To co się później okazało, przechodzi moje najśmielsze oczekiwania. Przyznam, że nie spodziewałam się takiego obrotu sytuacji, więc duży plus dla wujaszka. Co tu dużo mówić, stworzył kolejne świetne postacie, z którymi trudno się rozstawać.

***

Trzecie spotkanie z twórczością Riordan'a było równie genialne jak te wcześniejsze. Mitologia staje się coraz ciekawsza i z tomu na tom wciąga coraz bardziej. Mam wrażenie, że jest jej nawet więcej, niż w dwóch poprzednich tomach, ale w ogóle mi to nie przeszkadzało. Przyznam się, że nawet coraz bardziej mnie to ciekawi mimo, iż nie jestem jej fanką, a na lekcjach historii zawsze przysypiałam.
Autor wie jak poprowadzić akcję. Czytelnik myśli, że nareszcie jakaś chwila spokoju, aż tu nagle pojawia się kolejny potwór do pokonania, bądź zagadka do rozwiązania. W zasadzie tutaj cały czas się coś dzieje co uważam za duży plus. Nie lubię monotonnych książek. Nie jesteśmy w stanie oderwać się od tej książki, bo chcemy wiedzieć co będzie dalej. Bywają momenty, przy których trzeba się bardziej skupić, ale nadal jest to lekka, przyjemna lektura.
Percy nadal zachwyca nas swoim poczuciem humoru. Starsi czytelnicy mogą uznać, że jego żarty są poniżej krytyki, godne gimnazjalisty, ale weźmy pod uwagę, że przecież nie ma on jeszcze 16 lat, a książka jest przeznaczona głównie do młodszych czytelników. Ja jednak zawsze nieźle się uśmieję i jestem po prostu oczarowana jego dowcipami, jak i całym Percy'm. ;)

Tak jak w poprzednich częściach mamy tu do czynienia z potworami, przeszkodami, pułapkami i zmaganiem się z Kronosem, który jest z dnia na dzień potężniejszy. Jego armia się rozrasta, a co za tym idzie i on rośnie w siłę. Olimp jest więc w coraz większych tarapatach, gdyż plan króla tytanów powoli zaczyna się spełniać.
Czy Percy'emu uda się uratować Annabeth, odnaleźć Artemidę i po raz kolejny ocalić świat?
Tego dowiecie się sięgając po książkę. Na szczęście autor pisze w taki sposób, że chce się być w tym świecie 24 godziny na dobę, także nuda wam nie grozi!

Moja ocena: 9/10

"Nawet najdzielniejszym zdarza się upadek."

Pozdrawiam! :)