Remigiusz Mróz - Ekspozycja
22:45
Na Giewoncie zostają odnalezione zwłoki nagiego mężczyzny, powieszone na krzyżu. Morderca na miejscu zbrodni nie pozostawił żadnych śladów. Sprawą zajmuje się Wiktor Forst - komisarz, który nie może pochwalić się zbyt dobrą opinią. W śledztwie pomaga mu dziennikarka, Olga Szrebska. Razem próbują rozszyfrować umysł mordercy, sprawdzając każdy trop, na który wpadną. One zaś doprowadzą ich do tajemnic dawno już zapomnianych, oraz wpakują ich w niezłe tarapaty.
Wiktor Forst jest nieprzebierającym w środkach policjantem, który robi wszystko na opak. Powie mu się, że ma zrobić jedno, to on zrobi drugie. Jest uparty, często nie da się z nim dojść do porozumienia. Znajduje wyjście z każdej sytuacji, a nawet jeśli nie to kieruje się zasadą: "Gasić obecny pożar, a później martwić się tymi, które dopiero wybuchną." Nie wszystko wychodzi mu tak jakby tego chciał, ale na szczęście z każdej opresji wychodzi cało. No... może jedynie czasem "trochę" poobijany.
Olga Szrebska jest dziennikarką NSI. Jest twardą babką, która ma cięty język i nie daje za wygraną. Chce pomóc komisarzowi w śledztwie, żeby zdobyć materiał na newsa i odebrać za niego nagrodę. Nie działają na nią zaloty Forsta, które czasem są aż nieprzyzwoite.
Zagadka sięgająca zamierzchłych czasów, kolejne morderstwa, pościgi, ucieczki, zaskakujące zakończenie to wszystko można znaleźć właśnie w "Ekspozycji".
Jak to w książkach Remigiusza Mroza bywa, mamy tu do czynienia z szybką akcją, od której ciężko się oderwać. Nie spodziewajcie się subtelności, tutaj trzeba przygotować się na często, aż brutalne opisy i rozlew krwi. Może i niektóre sytuacje są trochę absurdalne, ale o to chodzi w książkach żeby łączyć rzeczywistość z fikcją. Książki tej nie można nazwać kryminałem, jest to raczej powieść sensacyjna.
Zakończenie książki, jest jak zrzucenie bomby. Czy mieliście kiedyś tak po przeczytaniu książki, że mieliście ochotę krzyczeć, nagadać autorowi jak bardzo go nienawidzicie za taki koniec, ale i jednocześnie kochacie za ogół i czym prędzej chcecie sięgnąć po kolejny tom? Jeśli nie, to po tej książce na pewno doznacie tego uczucia. Po skończeniu tego tomu tkwiłam dosłownie w odrętwieniu i nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić. A to wszystko przez dwa ostatnie zdania. Aż boje się myśleć, co też pisarz wymyślił na koniec drugiego tomu, nie wspominając już o trzecim.
Z małą rezerwą sięgnęłam po "Ekspozycję", jednak Pan Remigiusz nie zawiódł mnie i tym razem. Nic dziwnego, że jego powieści są coraz bardziej rozchwytywane, a sam autor jest jednym z wybitniejszych pisarzy czasów współczesnych. Książki wychodzące spod jego ręki są po prostu mistrzowskie. Według mnie, nie ma sobie równych.
2 komentarze
Nie czytałam nic od Remigiusza Mroza,przez co bardzo ubolewam.Jejku twój blog jest przepiękny! Uwielbiam twoje posty! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
http://olalive-blog.blogspot.com/
Dziękuję bardzo! :* Cieszę się, że komuś się podobają, bo ja jestem bardzo samokrytyczna i zawsze mi coś nie pasuje. :D Więc jak czytam takie komentarze to buzia sama się uśmiecha.
UsuńPozdrawiam gorąco! :D