Remigiusz Mróz - Trawers
16:55
W Kościelisku, na trzy dni, miała zatrzymać się grupa uchodźców. Wójt ulokował ich w sali gimnastycznej, do czasu aż rząd znajdzie dla nich mieszkania. Wszystko ulega zmianie, kiedy zostają odnalezione zwłoki przypadkowego turysty na szlaku. Nie da się go zidentyfikować, odcięto mu opuszki palców, oraz wybito wszystkie zęby. Na domiar złego w ustach zmarłego znaleziono syryjską monetę. Czy za morderstwem stoi któryś z uchodźców? A może to Bestia wróciła w góry dokończyć dzieło, które zaczęła? Śledztwo prowadzi prokurator Dominika Wadryś-Hansen.
Wiktor Forst tymczasem coraz bardziej wsiąka w świat więzienny i jego zwyczaje. Zupełnie nie zdając sobie sprawy, że na wolności, ktoś czeka na jego ratunek... Czy się doczeka?
Gdy tylko doszłam do siebie po zakończeniu "Przewieszenia", od razu sięgnęłam po "Trawers". Jednak już przed samym początkiem lektury miałam wątpliwości czy na pewno chcę od razu przeczytać tę książkę. Bo przecież to już ostatni tom przygód z komisarzem, tym wspaniałym, zwariowanym i upartym Forstem, którego zdążyłam pokochać całym sercem, a tu już mam się z nim pożegnać? Ale oczywiście ciekawość zwyciężyła i nie miałam innego wyjścia, jak tylko ją przeczytać.
"Trawers" podobał mi się najbardziej z całej trylogii. Myślę, że ta książka to idealne zwieńczenie przygód Forsta. Działo się, oj działo! A myślałam, że "Przewieszenie" było genialne, oj jak bardzo się myliłam. Wychodzi na to, że ten tom to już mistrzostwo. W dodatku pojawienie się pewnej postaci... Bardzo się ucieszyłam!
Muszę też zaznaczyć, że w tym tomie moja sympatia do Dominiki wzrosła. W końcu poszła po rozum do głowy i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że ją polubiłam.
Podczas czytania książki, nachodziły mnie różne przemyślenia jeśli chodzi o uchodźców. Z jednej strony pozytywne nastawienie Dominiki, z drugiej negatywne innych bohaterów. Nie wiem czy autor pisał tę powieść z zamiarem wzbudzenia u czytelnika przemyśleń na ten temat (ostatnio dość burzliwy w mediach), ale na pewno moje myśli kierowały się w tę stronę. Nie będę tu pisała jakie mam zdanie na temat uchodźców w naszym kraju, ale przyznam, że trochę nad tym wszystkim pomyślałam.
***
Książce jak zwykle towarzyszy zawrotne tempo akcji. Tropy zwodzące bohaterów jak i samego czytelnika, przynajmniej do czasu, jeśli czytelnik jest na tyle sprytny. Muszę przyznać, że w połowie książki już wiedziałam kto może być mordercą. Mimo to, książkę czytałam z ogromną ciekawością i w zupełności nie popsuło mi to dalszej lektury. Miałam jeszcze cichą nadzieję, że to jednak ktoś inny jest Bestią z Giewontu.
Powieść pochłonęłam tak szybko, że żałowałam, że to już koniec. Ale jak wiadomo, wszystko co dobre, szybko się kończy. Dobrze, że książki mają to do siebie, że można po jakimś czasie do nich wrócić.
***
Książce jak zwykle towarzyszy zawrotne tempo akcji. Tropy zwodzące bohaterów jak i samego czytelnika, przynajmniej do czasu, jeśli czytelnik jest na tyle sprytny. Muszę przyznać, że w połowie książki już wiedziałam kto może być mordercą. Mimo to, książkę czytałam z ogromną ciekawością i w zupełności nie popsuło mi to dalszej lektury. Miałam jeszcze cichą nadzieję, że to jednak ktoś inny jest Bestią z Giewontu.
Powieść pochłonęłam tak szybko, że żałowałam, że to już koniec. Ale jak wiadomo, wszystko co dobre, szybko się kończy. Dobrze, że książki mają to do siebie, że można po jakimś czasie do nich wrócić.
Zakończenie powieści trochę zbiło mnie z pantałyku. Miałam mnóstwo pytań, a zero odpowiedzi. Nie pozostało mi nic innego jak samej dopisać sobie dalszy ciąg po swojemu. Chociaż chętnie przeczytałabym jak to widzi autor.
Tak czy inaczej, już tęsknie za Forstem. A może Pan Remigiusz Mróz umieści go jeszcze w jakiejś powieści, hm? Może w ramach rewanżu, mała pomoc Chyłce podczas rozwiązywania sprawy? Myślę, że nie tylko ja byłabym za taką opcją.
Tak czy inaczej, już tęsknie za Forstem. A może Pan Remigiusz Mróz umieści go jeszcze w jakiejś powieści, hm? Może w ramach rewanżu, mała pomoc Chyłce podczas rozwiązywania sprawy? Myślę, że nie tylko ja byłabym za taką opcją.
Jeśli jeszcze nie czytaliście tej trylogii, to czym prędzej musicie po nią sięgnąć!
Czy te książki nie prezentuje się pięknie? Uwielbiam te okładki, zwłaszcza gdy stoją jedna przy drugiej. :)
Jeśli skończyliście już przygodę z Forstem, piszcie jakie są wasze odczucia. Chętnie się z nimi zapoznam.
Pozdrawiam!
4 komentarze
To już jest rzeczywiście globalne ochłodzenie na blogu! Dzięki za kolejną świetną recenzję. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! :) Miło mi, że twierdzi Pan, iż moja recenzja jest świetna. :)
UsuńŚwietny blog! Nie wiem czemu zawitałam tutaj dopiero teraz... ale lepiej późno niż wcale. A co do mojego poprzednika Mróz ma rację! świetna recenzja :) Ja teraz się zabieram za swoją a tobie życzę zaczytanego wieczora ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Ogromnie mi miło :)
UsuńPozdrawiam i Tobie również życzę zaczytanego wieczoru, kochana ♥