Harlan Coben - Już mnie nie oszukasz
12:50
"[...] potajemnie łakniesz niebezpieczeństwa. Nie chcesz tego. Nie podoba ci się, jak to o tobie świadczy. Skoro to lubisz, zapewne masz wrodzone skłonności do przemocy, brakuje ci empatii i tym podobne bzdury. Jednak w strachu jest coś uzależniającego."
Maya Stern, jest byłym żołnierzem. Nie łatwo jest ją złamać, doskonale ukrywa swoje uczucia i z każdym problem radzi sobie sama. Jednak w ostatnim czasie wydarzyło się tyle rzeczy, iż jest pewna, że popada w szaleństwo. Gdy jej ukochana siostra Claire, a następnie mąż Joe, zostają zamordowani, jej życie się rozpada. W nocy nie może spać, bo krzyki zabijanych cywilów mieszają jej się z krzykami męża, zamordowanego na jej oczach i nie pozwalają jej zasnąć. Na jawie Maya stara się utrzymać resztki życia, ale niestety jej działania odnoszą przeciwny skutek.
Maya Stern, jest byłym żołnierzem. Nie łatwo jest ją złamać, doskonale ukrywa swoje uczucia i z każdym problem radzi sobie sama. Jednak w ostatnim czasie wydarzyło się tyle rzeczy, iż jest pewna, że popada w szaleństwo. Gdy jej ukochana siostra Claire, a następnie mąż Joe, zostają zamordowani, jej życie się rozpada. W nocy nie może spać, bo krzyki zabijanych cywilów mieszają jej się z krzykami męża, zamordowanego na jej oczach i nie pozwalają jej zasnąć. Na jawie Maya stara się utrzymać resztki życia, ale niestety jej działania odnoszą przeciwny skutek.
Kiedy dwa tygodnie po pogrzebie Joego, na nagraniu z domowej kamery widzi go bawiącego się z ich córką, nie wie czy może wierzyć własnym oczom, czy może właśnie nadszedł ten moment kiedy zwariowała. Zawsze ufała swojemu mężowi, ale teraz nie może ufać nawet sobie. Jak ma wytłumaczyć to co zobaczyła, skoro widziała śmierć męża na własne oczy?
***
Maya Stern - z pozoru silna kobieta, która z każdym problemem radzi sobie sama. Nie lubi prosić o pomoc, ani okazywać swoich słabości. W końcu jest żołnierzem, walczyła na wojnie, na co dzień stawiała czoło śmierci i spotykała się z nią kilka razy dziennie. Jednak odkąd jej siostra została zamordowana, a podczas walki na froncie wydarzył się pewien wypadek, nie może poradzić sobie z nawiedzającymi ją w nocy głosami. Kiedy jeszcze na nagraniu zauważa swojego zmarłego męża, dochodzi do wniosku, że chyba oszalała. Ale nie poddaje się i dąży do rozwiązania tej zagadki. W końcu widziała jak umiera, więc to niemożliwe, żeby pojawił się w jej domu dwa tygodnie po pogrzebie. Zaczyna prowadzić śledztwo na własną rękę. Powoli odkrywa tajemnice, o których nie powinna wiedzieć...
Coben, jak to on ma w zwyczaju, znów przeplata wątki z czasów obecnych, z wydarzeniami z przeszłości. I co tu dużo mówić, wychodzi mu to doskonale! Kto jak kto, ale on jest mistrzem w tym fachu. Bohaterzy, których wykreował są intrygujący. Nigdy nie wiadomo, kto skrywa jakąś tajemnicę. Może i nie ma tutaj tyle akcji co we wcześniejszych książkach tego autora, jednak w niczym to nie przeszkadza. Książkę dosłownie się pochłania, a z każdym kolejnym rozdziałem chce się więcej i więcej. Także jeśli macie w planach jej przeczytanie, to zarezerwujcie sobie sporo wolnego czasu, bo nie będziecie umieli się od niej oderwać, dopóki nie przewrócicie ostatniej strony. Kolejna zdolność autora, to zaskakiwanie czytelnika zakończeniem. Można układać wiele scenariuszy, mieć miliony swoich teorii, a i tak żadna z nich się nie sprawdzi. Nie mogłam przeżyć tego zakończenia i jak zawsze musiałam ochłonąć po skończeniu lektury.
Osobiście polecam ją z całego serca. Może i nie jest to powieść idealna na rozpoczęcie przygody z twórczością Cobena, ale jednak warto po nią sięgnąć.
Moja ocena to: 9/10.
"Powiedzenie osobie z depresją, aby wzięła się w garść i wyszła do ludzi, jest tym samym co powiedzenie człowiekowi ze złamanymi nogami, aby przebiegł przez pokój."
"Kłamstwa nigdy nie umierają. Możesz chwilowo je zatuszować, jednak zawsze znajdą sposób, aby znów się ujawnić."
"[...] ze wszystkich ludzkich poczynań najmniej przewidywalna jest wojna. Jedyną zasadą obowiązującą podczas walki jest to, że nie wiadomo co się wydarzy. Należy być gotowym na to, co wydaje się niemożliwe."
"To żaden problem wyjaśnić coś później, ale wypowiedzianych słów nie da się już cofnąć."
A jeśli chodzi o książki Cobena, od których warto zacząć, to wspominałam o nich w TYM poście. :)
To tyle na dzisiaj. Miłego dnia.
Pozdrawiam! :)
6 komentarze
Świetna recenzja :) Zakończenie tej książki zwala z nóg :) U mini pewnie recenzja pojawi się jutro :D muszę ochłonąć :D
OdpowiedzUsuńDoskonale rozumiem, też musiałam ochłonąć po tym zakończeniu. :D
UsuńOjejku, bardzo mnie zainteresowałaś. Do tej pory czytałam tylko jedną serię Cobena i bardzo mi się podobało. Jednak tam głównym bohaterem był nastoletni chłopak, a milion razy lepiej czyta mi się książki, gdzie kobieta odgrywa główną rolę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Caroline Livre
Pewnie trylogia z Mickeyem. :) Polecam, ta książka jest świetna. Jeśli lubisz jak główną bohaterką jest kobieta to polecam również "Mistyfikację" i "Klinikę śmierci" również Cobena. :)
UsuńBrzmi bardzo ciekawie i intrygująco, ale nie może być inaczej jeśli autorem książki jest Coben :D
OdpowiedzUsuńOtóż to, kto jak kto, ale Coben nie napisze słabej książki. :D A ten kto tak myśli, to odwiedzi go Windsor. :D
Usuń