Dzisiaj przychodzę z trochę innym postem, ale nadal książkowym. To, że uwielbiam książki Cobena i że jest on moim mistrzem, pewnie już wiecie. Jestem ogromną fanką jego powieści, intryg, stylu pisania, bohaterów i całej reszty, która wiąże się z jego twórczością. W związku z tym, często zdarza się, że otrzymuję od Was pytania "Która książka Cobena jest dobra na początek?". Właśnie na to pytanie chciałabym odpowiedzieć w tym poście. Taki sam post udostępniał jakiś czas temu Daniel (do którego swoją drogą serdecznie was zapraszam - TUTAJ!). Dzisiaj polecę wam 5 książek, od których moim zdaniem warto zacząć przygodę z tym autorem. Także bez przedłużania, zaczynamy! :)
Zapraszam was na kolejne podsumowanie czytelnicze, tym razem października. Czy tylko mi ten czas tak szybko leci? Przecież dopiero był początek października. Ale cóż, tak to bywa jak się jest w ciągłym biegu. Dlatego i ten miesiąc nie był zbyt obfity w ilość przeczytanych książek. Mimo to cieszę się że udało mi się przeczytać jakiekolwiek pozycje. Dokładnie było to pięć książek, także nie jest najgorzej.
